Las i jego tajemnice

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Wiosna - maj 2017

Sopot, 05.06.2017. - Majowe wspomnienia

06.05.2017

Początek maja był dla mnie nieco ciężki. Poruszałam się jak ślimak, daleko chodzić nie mogłam. Pęknięte żebra jeszcze bolały - ale już 6 maja potuptałam do LASU. na malutki spacerek, po równym - absolutnie nie po górkach. Spacer był tylko kółeczkiem półgodzinnym, u nas o równy teren jest ciężko.

Ale LAS mnie zachwycił.
Wszędzie biało. Do bieli zawilców dołączyły łany kwitnącej zajęczej koniczynki.



Las był jeszcze "przejrzysty" - pojawiające się młode liście, głównie na bukach, nie zasłaniały przestrzeni. Można było nadal spoglądać daleko pomiędzy drzewami i krzewami.


Młode liście, jeszcze jasnozielone, prawie przeźroczyste, ukazywały swoje piękno wiosennej zieleni.


Przez delikatne i niewielkie liście prześwitywało Słonko ogrzewając poszycie lasu.


W górę strzeliły liście konwalii majowej. Cały łan zieloności. Jak zakwitną - będzie pachniało w całym lesie.


Od kilku lat pojawiają się pośród białych zawilców różowo - fioletowe. Jest ich u nas coraz więcej.
Nie znalazłam w żadnym ze swoich wielu albumów "roślinnych" wzmianki o fioletowych zawilcach. Kwitną nieco później niż białe, może o tydzień lub dwa, ale są miłą odmianą wczesnowiosennej bieli.


Mały jesion wystawił swoje listki do słonka. W tym świetle wyglądają jak żółte latarenki.


Wszędobylski czosnaczek (wspaniałe zioło, ale trzeba uważać w jego stosowaniu - ma właściwości rozwalniające) zawiązał już pierwsze pączki. Niedługo zakwitnie bielą, tworząc zielono - biały kobierzec.


W powietrzu unosił się słodki zapach kwitnących klonów. To przecież WIOSNA!


Wracając do domu po króciutkim spacerku, na obudowie osiedlowego trawnika na skarpie, znalazłam pierwsze w tym roku grzybki. Na pewno nie są jadalne - ale zawsze grzybki.


Osiedlowy rokitnik srebrzył się młodymi listkami. A "przyblokowy" ogródek zakwitł złotym kwieciem ostrokrzewu.



Na płocie sąsiedzkiej posesji tawuła też już miała pączki. Niedługo zakwitnie tworząc biały żywopłot.


Ponieważ przegapiłam, ze względu na dolegliwości, kwitnienie dzikich czereśni w naszym lesie, niespodziankę sprawiła mi wisienka "osiedlowa". Wyrosła za płotem prywatnej posesji i sobie rośnie, ciesząc kwieciem wszystkich, którzy wiosną idą do lasu.



Ale najpiękniejszy był "leśny koncert".
Pośród chórów ptasiej drobnicy, która usadowiła się wysoko wśród konarów drzew, słychać było piękny śpiew drozda - solisty. Czasem do wtóru odezwała się zięba lub rudzik, a z oddali dochodził flet kosa. Dzięcioł wybijał takt stukając dziobem w uschnięty konar.
Cudowna pieśń wiosennego lasu.

10 - 11.05.2017

Dziesiątego maja miałam wyznaczoną wizytę u lekarza. A tu ..... 




... zima.  Z nieba spadały wielkie, mokre płatki śniegu. Przez około trzy godziny napadało prawie 10 cm. Nie nadążałam zgarniać śniegu z samochodu. W końcu dałam za wygraną i sobie pojechałam. Po południu spadł deszcz, a już następnego dnia wypogodziło się, śnieg stopniał całkowicie i można było pójść na mały spacerek.

Młody klonik dumnie prężył swoje jasnozielone cztery liście, jakby chciał powiedzieć: "Niedługo będę duży!".


Na konwaliowych liściach pozostały jeszcze krople deszczu, a może roztopionego wczorajszego śniegu?


Pośród wszechobecnej jeszcze białości leśnego kwiecia zaczęły pojawiać się inne kolory: żółty, niebieski, fioletowy. Samotny fiołek leśny dumnie pysznił się przy ścieżce.


Młoda jarzębina wyciągała do słońca swoje chude gałązki. Może kiedyś uda jej się dosięgnąć światła, obecnie zasłanianego przez korony wielkich sosen.


Przy drodze coraz bujniej rósł czosnaczek ciesząc oczy białymi kwiatkami.


 Już niedługo w powietrzu rozejdzie się zapach bzu ...


... a konwalia dwulistna rozwinie swoje "pierzaste" kwiatki.


 Po śnieżycy nie został nawet ślad. Tylko temperatura raczej jeszcze nie majowa.

12 - 14.05.2017

Z całą radością wiosny chodziłam wytrwale na krótkie spacerki, odkrywając coraz to nowe przejawy tej radosnej pory roku.
A przyroda jakby się spieszyła, aby nadrobić pierwsze, zimne majowe dni.

W ciągu dwóch dni z zalążków kwiatów gajowca żółtego rozwinęły się kosmate "paszczki".



Wśród niewielkich kępek kwitnących jeszcze białych zawilców gajowych rozwinęły swoje płatki zawilce żółte ...



Czworolist pospolity ukazał swoje delikatne kwiatki, które między dużymi, zielonymi liśćmi wyglądały jak małe gwiazdeczki.


Niebieskie barwinki i niezapominajki świeciły błękitem pośród wiosennej zieleni,



Coraz więcej pojawiało się pięknych kwiatów gwiazdnicy pospolitej, tak delikatnych i kruchych.


Nagie jeszcze gałęzie topoli świeciły w majowym słońcu, odbijając się srebrzystym blaskiem na tle błękitnego nieba.


Maj jest jednym z najpiękniejszych miesięcy w naszym kraju. Życie roślin i zwierząt, na początku miesiąca jeszcze uśpione, przyczajone, nagle "wybucha" i zmienia świat w mgnieniu oka.
Szkoda, że maj tak szybko minął.

Cdn...

Kochani. Na razie znikam w "przepastnym" lesie mojej działki. Pojawię się za około dwa tygodnie. Życzę wszystkim udanych spacerów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będę usuwać wszystkie wulgaryzmy i seksistowskie propozycje.